Ja mam bardzo dobre doświadczenia z solcoserylem, po nim szybko rany zarastają, stosowaliśmy na zranione opuszki, czy łapy. Z martwicą nie miałam doczynienia.
Ja mam odwrotny problem. U mnie kotka Fiona przynosi na podwórko z pól żywe myszki i daje psom do zabawy. Chce chyba podnieść ich umiejętności myśliwskie. Czasem którejś udaje się uciec.