nie wytrzymałam i zadzwoniłam.... miła pani poinformowała, że nie przypilnowali suczki i pieska ...i jak juz okazała się ciąża to w ZKWP nic nie dało sie załatwic (no dziwne - przeciez pieski miały tylko metryki, a gdzie rodowody, wystawy, jakies uprawnienia...) i szybciutko zarejestrowali sie gdzi...