Cytat jut, przeniesiony z innego wątku dla zachowania sensu obecnego wątku.
jut pisze:Aha, wiem, że przed sędziami raczej ukrywa sie fakt,że pies chirurgicznie został pozbawiony entropium. Co by sie zatem stało gdybym pojawiła się na wystawie z dajmy na to pół rocznym Ogarem ze szwami odciągającymi na powiece. Rozpoczne wojnę czy też w ogól nie zostane dopuszczona do wystawy?
Dziękuje za wszelkie ewentualne odpowiedzi
No i chyba poruszyłaś bardzo kontrowersyjny temat, taki co się w innych jakoś w drugim dnie przewijał. Ja też jestem debiutant .Nemrod ma 7 miesięcy i choć dwa razy był na wystawie i ma dwa pucharki - hihi jeden nawet z przykrywką- to także czuję się i on zapewne też kompletnym laikiem.
Moje zdanie jest takie.... jeśli pies/suka ma entropię to jednak NIE powinno się go wystawiać.. bo po co??? Moim zdaniem wystawy służą dobyciu uprawnień. A pies z entropią nie powinien przecież dostać uprawnień i być rozmnażany. Tak ja uważam.
Nasz Nemrod ma (ODPUKAĆ - na razie) zdrowe oczy, ale wśród jego rodzeństwa pojawiła się entropia i też zastanawialiśmy się czy szykować go na reproduktora... Ale póki jest ok to będziemy się starać.
Zupełnie nie rozumiem stwierdzenia:
To trochę tak jakby sprzedawać samochód z przekręconym licznikiem. Tak ja uważam.Aha, wiem, że przed sędziami raczej ukrywa się fakt,że pies chirurgicznie został pozbawiony entropium.
Jeśli nie wystawia się psa bez zębów (bywają braki) i ze złym zgryzem... to dlaczego wystawia się psy "szyte"?
Nasz psiak może być najpiękniejszy, najmądrzejszy i wspaniale sprawdzać się np. na polowaniu czy w dogoterapii. Ale jeśli ma entropię to powinien zostać w domku:)