Boimy się - ale one mieszkały tu pierwsze i trzeba to uszanować.kasiawro pisze: Nie boicie się, że będą kupkami Was pod tym dachem atakować? .
W zeszłym roku miałam w domu 7 gniazd ptasich - o kupkach wiem już wszystko - a tak naprawdę to najwięcej jest w momencie wylatywania młodych z gniazda - przeżyjemy.
Ćwierkanie wróbli o poranku - bezcenne. Kojarzy mi się z dzieciństwem i wakacjami na wsi
Sama się zastanawiam gdzie ta dziewuszka, chociaż wysoka nie jest - tak między Fiordem a Jurkiem. W obiektywie taka duża się wydaje.nulka pisze:Gdzie ta mała dziewczynka ? Kawał babki z Bystrej i jaka w Ciebie wpatrzona ! Zojka boi się pastucha to w ogrodzie tez mnie nie opuszcza ,ale poza ,to ...szkoda gadać
Faktycznie wpatrzona - jak z nią spaceruję i zmieniam kierunek to wystarczy że powiem By... i resztę nie zdążę bo jest przy mnie. Ale się nie łudzę ze to tak na stałe.