ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Awatar użytkownika
BACHMATsforanemroda
Posty: 1117
Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
Kontakt:

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: BACHMATsforanemroda »

Młodziak, a postura dorosłego psa :) Zwłaszcza na przedostatnim zdjęciu. :silacz:
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Poniatowski Dwór
Posty: 1527
Rejestracja: sobota 08 lut 2014, 14:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poniatowa, woj. lubelskie
Kontakt:

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: Poniatowski Dwór »

Piękny ogarek a uchole ma przecudne.... :marzyc:
z Poniatowskiego Dworku pozdrawiają Ania i Łukasz z dziećmi
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13066
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: kasiawro »

Na dwóch pierwszych fotkach pomyślałabym, że on uważa się za kota :mrgreen: .
Fajnie rośnie! Uważajcie z tymi torami i drogą.
Proszę o wklejanie w jednym poście max. 10 zdjęć, wtedy łatwiej się je otwiera.
Awatar użytkownika
MILAN
Posty: 252
Rejestracja: poniedziałek 18 lip 2016, 21:10

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: MILAN »

ania_jb pisze: Parę fotek z psiego przedszkola: ( polecamy wszystkim Wrocławiakom :P )
Pana Leszka polecamy również w późniejszym szkoleniu posłuszeństwa :hi_1:
ania_jb
Posty: 18
Rejestracja: niedziela 18 wrz 2016, 09:49

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: ania_jb »

BACHMATsforanemroda pisze:Młodziak, a postura dorosłego psa :) Zwłaszcza na przedostatnim zdjęciu. :silacz:
Z tego zdjęcia się właśnie zaśmiewaliśmy ze znajomymi, że wygląda jakby wyszedł z bardzo długiej sesji na siłowni :P
kasiawro pisze:Na dwóch pierwszych fotkach pomyślałabym, że on uważa się za kota :mrgreen: . Fajnie rośnie! Uważajcie z tymi torami i drogą.
Coraz częściej się nad tym zastanawiam, bo fotek w podobnych pozach ma już od groma :D
Co do torów i drogi to pilnujemy go bardzo i cały spacer to obecnie odwoływanie jak tylko się oddali na więcej niż 10m. Na większą samodzielność przyjdzie jeszcze czas. Ale muszę przyznać, że akurat na tym spacerze narobił nam sporo strachu. Bo o ile zazwyczaj na spacerach jest spokojny i udaje mu się okiełznać łakomstwo i jak znajdzie jakieś śmieci, papierki, czy nawet martwe ptaki, to dotychczas lądowały one w naszych rękach. Natomiast właśnie w niedzielę doskoczył do czegoś i pożarł zanim w ogóle zdążyliśmy wydać z siebie jakikolwiek dźwięk. Jak się chwilę później okazało było to leżący w szczerym polu kawałek schabowego (!), gdyż resztę znaleźliśmy kawałek dalej. I o ile na początku wydało się to nam śmieszne, to przypomnieliśmy sobie, że nawet w zeszłym tygodniu trąbili w radiowych wiadomościach o kiełbasach z trutką porozrzucanych po Wrocławiu. I już było mniej śmiesznie. Ale obserwowaliśmy go czujnie, a weterynarza mamy niecałą minutę drogi samochodem od domu w razie czego - na szczęście nic się nie stało. Jak widać nawet w większej dziczy nie można się czuć bezpiecznym.
kasiawro pisze:Proszę o wklejanie w jednym poście max. 10 zdjęć, wtedy łatwiej się je otwiera.
Będę pamiętał! :)
MILAN pisze:Pana Leszka polecamy również w późniejszym szkoleniu posłuszeństwa :hi_1
Oj to jest nawet bardziej niż pewne, bo z dotychczasowych zajęć jesteśmy bardzo zadowoleni. Jedyne co - grupa mogłaby się nam trafić nieco ciekawsza, ale to już kwestia losowa :) Zaczęliśmy chodzić na początku grudnia, a że wtedy wystartowały mrozy to niewiele osób było zapisanych. Nasz piesio mały, a tam albo psy już starsze za którymi nie mógł nadążyć, albo wyraźnie bardziej masywne, więc czuł się trochę przytłoczony i musiało minąć parę dobrych zajęć zanim przekonał się do towarzystwa :) Za to na pierwszych zajęciach styczniowych był szał - najwidoczniej tradycja prezentowania szczeniaków na święta jest wciąż u ludu mocno zakorzeniona, bo przyszło zatrzęsienie malutkich psiaków, ale z kolei nasz już za duży, żeby się z nimi bawić :)
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13066
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: kasiawro »

Psu tak jak dziecku nie ma co ufać ;).
Zobaczy fajnego kumpla do zabawy albo schabowego wyczuje i nie ważne będzie odwołanie - oby nigdy tak nie było. Jak widzę tory i psa luźno to mój włos mi się jeży na głowie. Przez to nawet na psa na przedostatnim zdjęciu nie popatrzyłam ;).
Awatar użytkownika
BACHMATsforanemroda
Posty: 1117
Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
Kontakt:

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: BACHMATsforanemroda »

A ogar im starszy tym bardziej wyrywny, a instynkty się wyostrzają. Z moich obserwacji wynika, że ogar może zaskoczyć zawsze. Nawet jak jesteśmy spokojni i ostatnie miesiące był jak aniołek. Bachmat latem ni stąd ni zowąd zaczął mi uciekać obok naszej posesji, nagle wyłączył słuch i pędził przed siebie. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie zrobił. Zawsze trzeba być czujnym. Moim zdaniem mają też tak jak nastolatki okres buntu. Im starszy tym też bardziej samodzielny i pewniejszy siebie także w terenie, a właściwie -zwlaszcza w terenie. Przynajmniej tak było z Baśkiem, Lorna tez powoli pokazuje swoją samodzielność. Ja mam małe doświadczenie. Raptem 4 lata z ogarkiem, nie wiem jakie inni mają spostrzeżenia? :mysl_1:
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: SARABANDA »

Czelna, za tydzień skończy 6 m-cy, do tej pory grzeczna i usłuchana panienka, gdzieś od tygodnia zaczęła wybiórczo na spacerach tracić słuch i koniec z bieganiem po osiedlu luzem. Taki właśnie bunt nastolatki. Teraz dopiero zaczęły się schody, trzy smycze i praktycznie nigdzie nie można spuścić. Czupryna ostatnio nabrała zwyczaju ulatniania się na spacerach na godzinkę coby sobie potropić, Sara w lesie obowiązkowo na smyczy, w polach też, bo gonienie w jej wieku trochę już niewskazane.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
BACHMATsforanemroda
Posty: 1117
Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
Kontakt:

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: BACHMATsforanemroda »

SARABANDA Czelna staje się bezczelna :gleba: życzymy cierpliwości. Dla mnie nowość i wyzwanie to spacer z dwoma ogarami. U nas cierpliwość się przydaje :) Ja Bachmata w lesie tez obawiam się puszczać, jednak na polu daje mu wolną rękę, a właściwe łapę. Tam zawsze znika na kilka minut, pózniej zawsze się pojawia żeby sprawdzić czy aby na pewno na niego z Lalą czekamy i leci dalej :) ostatnio Grzegorz, właściciel Elsy podczas wizyty u nas pokazał mi kilka trików na zabawy zwiększające zaufanie miedzy właścicielem, a psem. Pokazał mi jak nie denerwować się gdy Basiek znika za horyzontem.
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
ania_jb
Posty: 18
Rejestracja: niedziela 18 wrz 2016, 09:49

Re: ZAWISZA Ostoja znad Łyny

Post autor: ania_jb »

Trochę zdjęć się znów nazbierało, więc wrzucam kolejne! Na początek garść z lutowych spacerów i wylegiwania się w pierwszym wiosennym słońcu :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ