kasiawro pisze: ↑sobota 09 mar 2019, 11:15
Tomek prowadzi sklep i zakupy wybranych rzeczy właśnie ma od dostawców gdzie wie, że towar jest bezpieczny i pewny.
Mogę prosić jakieś namiary?
kasiawro pisze: ↑sobota 09 mar 2019, 11:15
Marta może wprowadź konga wypchanego jedzeniem lub kule smakule jak jest sunia sama.
Do Konga wpycham pasztet i zamrażam, super sprawa Kulę też mam, tylko nie zostawiam jej z nią sam na sam
MartaW pisze: ↑niedziela 10 mar 2019, 09:07
Kulę też mam, tylko nie zostawiam jej z nią sam na sam
I bardzo dobrze, bo to jednak dość frustrująca zabawka ...a jeszcze jak się przypadkiem zamknie klapka ( w modelu z klapką ; ) ) to już nerw na maxa
Co do kości to u mnie też różnie psy reagowały - jedne kupa twardsza, inne rozwolnienie. I jeżeli chodzi o śluz to faktycznie on raczej na kupie, ale to nie o zawartość gruczołów chodzi, bo częściej pojawia się przy luźniejszych kupach i raczej świadczy o podrażnieniu jelitkowym.
kasiawro pisze: ↑sobota 09 mar 2019, 11:15
Tomek prowadzi sklep i zakupy wybranych rzeczy właśnie ma od dostawców gdzie wie, że towar jest bezpieczny i pewny.
Mogę prosić jakieś namiary?
To jest sklep stacjonarny więc namiary mogę dać, lecz to chyba nie ma sensu..?
Co do tego śluzu to oczywiście, że wokół kupy nie w niej - źle się wyraziłam.
I ewidentnie u Zagaja to jest podrażnienie po kościach.
Ja kupuję kości wołowe długie ale pocięte w poprzek tak, że jest kawałek około 10 cm ze szpikiem w środku. Takiej kości nie da się pogryźć bo jest bardzo twarda ale można godzinami wylizywać z niej szpik. Wala się potem po podwórku i każdy po kolei może sobie trochę pociumkać. Ajsza znosi sobie to kości do domu na legowisko i wtedy następuje konfiskata przez pańcię.
qzia pisze: ↑środa 13 mar 2019, 07:08
Ja kupuję kości wołowe długie ale pocięte w poprzek tak, że jest kawałek około 10 cm ze szpikiem w środku. Takiej kości nie da się pogryźć bo jest bardzo twarda ale można godzinami wylizywać z niej szpik.
qzia pisze: ↑środa 13 mar 2019, 07:08
Ja kupuję kości wołowe długie ale pocięte w poprzek tak, że jest kawałek około 10 cm ze szpikiem w środku. Takiej kości nie da się pogryźć bo jest bardzo twarda ale można godzinami wylizywać z niej szpik. Wala się potem po podwórku i każdy po kolei może sobie trochę pociumkać. Ajsza znosi sobie to kości do domu na legowisko i wtedy następuje konfiskata przez pańcię.
Ja właśnie dla gończaka i teraz dla jamniora kupuję goleń czyli płat mięsa z kością. Mały najpierw dostaje kość i wylizuje szpik, a potem albo sam je mięso albo dzieli się z nami. Jak widać to my pojemy przy psie a nie on przy nas Po wylizaniu , a niekiedy po nadgryzieniu, zbieram "korale" na wisiory
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
qzia pisze: ↑środa 13 mar 2019, 07:08
Ja kupuję kości wołowe długie ale pocięte w poprzek tak, że jest kawałek około 10 cm ze szpikiem w środku. Takiej kości nie da się pogryźć bo jest bardzo twarda ale można godzinami wylizywać z niej szpik.
Z cielęcej ostatnio zostawiła sam środeczek tylko
Cielęca jest pewnie miększa i łatwiej pogryźć. Wołowa ma koło 1-2 cm grubości ścianki i fajniej jest wylizywać niż łamać sobie zęby.
Eni pisze: ↑sobota 09 mar 2019, 16:44
Co do kup że śluzem po kościach, to np. Stella (jak większość psów na BARF) po kostnych porcjach ma twardszą kupę i wtedy czyści sobie samoistnie gruczoły okoloodbytowe. U nas więc to nie "śluz" w kupie, a na kupie.
Wydzielina gruczołów nie jest śluzowata. Śluz na kupie świadczy o podrażnienku jelit a nie oczyszczaniu się gruczołów.
U nas na dłuższe gryzienie świetnie sprawdzają się rogi bawoła i tylko z tym i porożem zostawiam psy same, jeśli chodzi o gryzaki.
Mam problem z dostaniem kości wołowych, chyba jest na nie sporo chętnych, bo tylko raz udało mi się je upolować w mięsnym.
Czy ktoś przypadkiem nie ma namiaru na jakąś sprzedaż wysyłkową? Najlepiej, gdyby była możliwość przecięcia kości na pół, żeby nie dawać od razu takiego wielkiego gnata.