Myslistwo z Ogary
Re: Myslistwo z Ogary
Ze swojej strony chciałem serdecznie podziękować Wszystkim Przewodnikom Zlotu.
Naprawdę , Wy i Wasze Psy pokazały duża Klasę ,w tym wytrwałość, doświadczenie , a te mniej doświadczone wykazy ogromną chęć jego zdobycia i dorównania do najlepszych. Atmosfera zlotu może imponować i być godną naśladowania oraz kontynuacji. Jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję , że mnie i moich partnerów nie zawiedliście......
Pewne jest to , że dla psów biorących udział w tym zlocie , nie ma różnicy, czy pracują w górach , na nizinach, czy w dużych , czy też w małych miotach. Ponadto, dowiodły, że nie stanowią dla nich żadnych problemów warunki pogodowe , czy też same kryteria danego polowania (bagna , lasy etc). W końcu nie robi im różnicy , czy jest ich w miocie 2 czy też 15, bo koncentrują się na misji jaką mają do wypełnienia i tylko na niej , - porostu pracują i robią to z pasją,
Jednak przede wszystkim chciałem podziękować serdecznie Kołu Łowickiemu "Żubr "w Szczecinie za wspólorganizację tego polowania. Na pewno jeszcze będzie okazja nie raz o tym powiedzieć czy też napisać. [/b]Pewne jest też, że gdyby właśnie nie to Kolo Łowieckie, nie jego odzew na nasz apel , to zlot nie doszedł by do skutku. To wydarzenie, to polowanie , położyło zdrowe podwaliny /fundament pod przywrócenie godności naszej rodzimej rasie- jako niestrudzonej i zawsze chętnej i gotowej do wyzwań , które kreuje potrzeba również i współczesnego polowania.
Niezapominajmy, że prawdziwa praca zaczyna się dopiero teraz.
Nie jest wstydem kiedy pies pracuje źle lub wcale, wstydem jest to, że się nic z tym nie robi....
Tym , ktorym jednak by chcieli, a nie nabrali do konca przekonania , polecamy się na przyszlość - znajdziecie nas na http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Exitus acta probat – wynik określa czyny
Korzystając z Okazji , życzę Wszystkim , Wszystkiego Najlepszego w Nadchodzące Świeta i Nowym Roku.
Z myśliwskim pozdrowieniem
Darz Bor
Przewodnik OP Ł-bohuna z Jaśminowej Ulicy
Naprawdę , Wy i Wasze Psy pokazały duża Klasę ,w tym wytrwałość, doświadczenie , a te mniej doświadczone wykazy ogromną chęć jego zdobycia i dorównania do najlepszych. Atmosfera zlotu może imponować i być godną naśladowania oraz kontynuacji. Jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję , że mnie i moich partnerów nie zawiedliście......
Pewne jest to , że dla psów biorących udział w tym zlocie , nie ma różnicy, czy pracują w górach , na nizinach, czy w dużych , czy też w małych miotach. Ponadto, dowiodły, że nie stanowią dla nich żadnych problemów warunki pogodowe , czy też same kryteria danego polowania (bagna , lasy etc). W końcu nie robi im różnicy , czy jest ich w miocie 2 czy też 15, bo koncentrują się na misji jaką mają do wypełnienia i tylko na niej , - porostu pracują i robią to z pasją,
Jednak przede wszystkim chciałem podziękować serdecznie Kołu Łowickiemu "Żubr "w Szczecinie za wspólorganizację tego polowania. Na pewno jeszcze będzie okazja nie raz o tym powiedzieć czy też napisać. [/b]Pewne jest też, że gdyby właśnie nie to Kolo Łowieckie, nie jego odzew na nasz apel , to zlot nie doszedł by do skutku. To wydarzenie, to polowanie , położyło zdrowe podwaliny /fundament pod przywrócenie godności naszej rodzimej rasie- jako niestrudzonej i zawsze chętnej i gotowej do wyzwań , które kreuje potrzeba również i współczesnego polowania.
Niezapominajmy, że prawdziwa praca zaczyna się dopiero teraz.
Nie jest wstydem kiedy pies pracuje źle lub wcale, wstydem jest to, że się nic z tym nie robi....
Tym , ktorym jednak by chcieli, a nie nabrali do konca przekonania , polecamy się na przyszlość - znajdziecie nas na http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Exitus acta probat – wynik określa czyny
Korzystając z Okazji , życzę Wszystkim , Wszystkiego Najlepszego w Nadchodzące Świeta i Nowym Roku.
Z myśliwskim pozdrowieniem
Darz Bor
Przewodnik OP Ł-bohuna z Jaśminowej Ulicy
Exitus acta probat
http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ; http://www.ogarowegranie.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
hodowla Ogarów Polskich - "Ogarowe Granie"
http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ; http://www.ogarowegranie.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
hodowla Ogarów Polskich - "Ogarowe Granie"
Re: Myslistwo z Ogary
My tez pochwalimy sie troszke jak dostaniemy zdjecia Szczegolne pozdrowienia dla Panciostwa od Fiorda
- milysliwy
- Posty: 203
- Rejestracja: wtorek 01 lut 2011, 13:03
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Kowalowice k. Namysłowa/Opolskie
Re: Myslistwo z Ogary
myszak pisze:Ja nie wiem dlaczego jeszcze nikt nie pochwalił się uczestnictwem w takim wydarzeniu. gratuluje i pozdrawiam. Darz Bór!
http://media.lowiecki.pl/zdjecia/opis.php?p=23238
myszak- jesteś za szybki nikt jeszcze nie zdążył dojechać do domu po zlocie.
Miałem troszkę czasu w pociągu i zamieściłem kilka zdjęć Ani od Fiorda,
która najwytrwalej z nas pstrykała zdjęcia i tworzyła filmiki w taką pogodę
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Myslistwo z Ogary
Hej.
Przede wszystkim należą się tutaj podziękowania dla Jarka który tak uparcie dążył zrealizowania swojej wizji ogarów w miocie że ruszyliśmy to i owo i stawiliśmy się karnie na zbiórce.
Jarek dzięki - było super.
Przede wszystkim parę słów o składzie orkiestry- wystąpili:
Ł - Bohun z Jasminowej Ulicy
Marcel Olfactus
Puszkar z Huculskiej Łąki
Wigro Poszły w Las
Cięta z Beskidzkich Wysp
Ajsza z Nadsańskich Łazów
Rysiek Psia Cometa
Fiord z Południowej Kniei
Obaw było oczywiście wiele, wszystko się przecież mogło zdarzyć , zwłaszcza, że puszczaliśmy w miot psy które się nie znały.
Wieczór przed polowaniem: Nie wypaliła nam pogoda - strugi deszczu padały nieprzerwanie, przemokliśmy doszczętnie. Ale jak to czasem bywa coś musi pójść źle żeby pozostałe rzeczy się udały.
Zbiórka: Jarek stwierdził że denerwował się od kilku dni aż do 30 sekundy puszczenia psów w miot. Ogry od razu ruszyły i zagrały. W pierwszym miocie były głównie jelenie, w drugim dziki w trzecim też jelenie.
Przed wejściem w pierwszy miot: Co się działo w miotach? - w pierwszym w ogóle się nie widzieliśmy, tylko ogry gdzieś grały, z lewej z prawej, z przodu - tu strzał, tam strzał, czasem jakiś ogar przemknie ...
W drugim miocie psy ruszyły dziki, słychać było że gdzieś je prowadziły ale jak zwykle akcję tylko słychać obok mnie. A my się przedzieraliśmy przez bardzo trudny teren zakończony skakaniem z kępy na kępę. Widok po wyjściu z miotu : Trzeci miot łatwiejszy - piękny las, na naszej flance kozy i zając, po drugiej stronie jelenie.
Przez straszny deszcz wszyscy którzy mieli lepsze aparaty bali się je wyciągać. Próbowałam trochę robić moim ale dużo jest niewyraźnych zdjęć , obiektyw parował, krople się osadzały. zamiast grania ogarów nagrywały mi się bębniące krople deszczu. Ale co tam.
Ważne że myśliwi byli zadowoleni, mówili jak im psy adrenalinę podnosiły, cieszyli się z pokotu. Tak więc mam nadzieję że plamy nie daliśmy.
Pokot: Jutro postaram się jeszcze coś wkleić.
Przede wszystkim należą się tutaj podziękowania dla Jarka który tak uparcie dążył zrealizowania swojej wizji ogarów w miocie że ruszyliśmy to i owo i stawiliśmy się karnie na zbiórce.
Jarek dzięki - było super.
Przede wszystkim parę słów o składzie orkiestry- wystąpili:
Ł - Bohun z Jasminowej Ulicy
Marcel Olfactus
Puszkar z Huculskiej Łąki
Wigro Poszły w Las
Cięta z Beskidzkich Wysp
Ajsza z Nadsańskich Łazów
Rysiek Psia Cometa
Fiord z Południowej Kniei
Obaw było oczywiście wiele, wszystko się przecież mogło zdarzyć , zwłaszcza, że puszczaliśmy w miot psy które się nie znały.
Wieczór przed polowaniem: Nie wypaliła nam pogoda - strugi deszczu padały nieprzerwanie, przemokliśmy doszczętnie. Ale jak to czasem bywa coś musi pójść źle żeby pozostałe rzeczy się udały.
Zbiórka: Jarek stwierdził że denerwował się od kilku dni aż do 30 sekundy puszczenia psów w miot. Ogry od razu ruszyły i zagrały. W pierwszym miocie były głównie jelenie, w drugim dziki w trzecim też jelenie.
Przed wejściem w pierwszy miot: Co się działo w miotach? - w pierwszym w ogóle się nie widzieliśmy, tylko ogry gdzieś grały, z lewej z prawej, z przodu - tu strzał, tam strzał, czasem jakiś ogar przemknie ...
W drugim miocie psy ruszyły dziki, słychać było że gdzieś je prowadziły ale jak zwykle akcję tylko słychać obok mnie. A my się przedzieraliśmy przez bardzo trudny teren zakończony skakaniem z kępy na kępę. Widok po wyjściu z miotu : Trzeci miot łatwiejszy - piękny las, na naszej flance kozy i zając, po drugiej stronie jelenie.
Przez straszny deszcz wszyscy którzy mieli lepsze aparaty bali się je wyciągać. Próbowałam trochę robić moim ale dużo jest niewyraźnych zdjęć , obiektyw parował, krople się osadzały. zamiast grania ogarów nagrywały mi się bębniące krople deszczu. Ale co tam.
Ważne że myśliwi byli zadowoleni, mówili jak im psy adrenalinę podnosiły, cieszyli się z pokotu. Tak więc mam nadzieję że plamy nie daliśmy.
Pokot: Jutro postaram się jeszcze coś wkleić.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Myslistwo z Ogary
Przy ustrzelonym dziku mój dzielny Rysio warczący na Marcela. No bo to jego dzik. Rozwija mi się chłopak myśliwsko, że hej.
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam Kasia
Re: Myslistwo z Ogary
I do tego Ajsza warcząca na biedaka przy jeleniu:). Ale Marcel w końcu dostał swoją szansę sam na sam z martwym dzikiem i nawet (po "lekkim" dopingu) zdecydował się go oszczekać
A to moje jedyne niestety zdjęcie:
Marcel i dzik:
A to moje jedyne niestety zdjęcie:
Marcel i dzik:
- Załączniki
-
- DSCN0421.jpg (164.98 KiB) Przejrzano 1019 razy
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Myslistwo z Ogary
Faza tyle ogarów na jednym polowaniu
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Myslistwo z Ogary
Jeszcze parę zdjęć.
Puszkar
Ł-Bohun
Marcel
Fiord
Wigro
przed wejściem w drugi miot
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Myslistwo z Ogary
Wspaniała przygoda