Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

[Ewka]

O biedusie...łebki pozwieszane... niedobra Pańcia ganiać kazała

[BACHMATsforanemroda]

Pięknie zmęczone ogarki!!

Lorna im starsza tym bardziej babkę przypomina. Zdążyłam się Łozie dobrze poprzyglądać, zwróciła moją uwagę najbardziej na wystawie w Warszawie, kiedy mogłam na spokojnie podziwiać ogarki. Zobaczymy jak mała wyrośnie, ale zapowiada się pięknie (przynajmniej według mnie )
Zaraz pół roku skończy... Jeszcze ma czas na zmiany, ale wszystko idzie w dobrym kierunku

[Ania W]

Póki jeszcze święta trwają

[Ania W]

Lorna im starsza tym bardziej babkę przypomina. Zdążyłam się Łozie dobrze poprzyglądać, zwróciła moją uwagę najbardziej na wystawie w Warszawie, kiedy mogłam na spokojnie podziwiać ogarki. Zobaczymy jak mała wyrośnie, ale zapowiada się pięknie (przynajmniej według mnie )

Łoza też podobna do babki..swojej
Myślę, że Lorna będzie jednak subtelniejszej urody Pewnie będzie jeszcze niejedna okazja do porównania na żywo.
Na razie na fotkach
Taki labkowo - ogarzy przekładaniec. Hela, Łoza, Kropka i Orawa.

[Ania W]

Przedświąteczny spacer z Figo. Wieki się nie widzieliśmy
Figo w świetnej kondycji...no może słuch nieco szwankuje, ale to dość wygodna przypadłość dla tak niezależnego pieska

[Ewka]

No taaaaak... Łoza ledwo w kadrze się zmieściła Jak jej łapka?
Chyba nie najgorzej, bo jakieś spacery się odbyły. Chyba, że to spacerki sprzed kontuzji?
Na tych zdjęciach przekładańca, wszystkie oczy mówią: "widzę smaka"

[kasiawro]

Figuś tylko trochę wyjaśniał tej zimy, za to jego kompan to chyba mnie już dogania .
Orawa do Kraski na tych fotkach podobna.

[qzia]

Przepiękny przekładaniec. Czarnuchy są najpiękniejsze. I mądrusie jakie. Oj przydałoby się nam jakieś fajne przedszkole.
Pozdrawiamy Noworocznie

[Ania W]

Jak jej łapka?
Chyba nie najgorzej, bo jakieś spacery się odbyły. Chyba, że to spacerki sprzed kontuzji?

Łapa lepiej - po prześwietleniach i konsultacjach ( w sumie nie kulała potem ale palec mocno spuchnięty) został podany antybiotyk i najlepiej się sprawdziło. Musiało coś się wbić, chociaż z zewnątrz nic nie było widać. Ten spacer faktycznie jeszcze sprzed kontuzji, ale jak antybiotyk zadziałał to też ruszyłyśmy na spacery

Figuś tylko trochę wyjaśniał tej zimy, za to jego kompan to chyba mnie już dogania .

Figo jaśniejszy bo strzyżony nie trymowany.
Alek ma podobną sesję z zeszłego roku...różnica jest, ale chyba jeszcze trochę

Orawa do Kraski na tych fotkach podobna.

Wydaje mi się, że ona budowę mam bardziej tatusiową ale głowa faktycznie po rodzinie mamusi

Qzia - dzięki! Najlepszego i pozdrawiamy !

Jeżeli każdy dzień nowego roku będzie taki jak ostatni starego, to nam się udało spędzić go bardzo miło. 2,5 godziny w terenie przy pięknej pogodzie. Orawa zawarła nowe znajomości, Łoza wyszalała się, ja naładowałam bateryjki słoneczne

[Ania W]

I trochę fotek z błękitem nieba