Ja na Twoim miejscu zaczęłabym pracę z Nastrojem jak ze szczeniakiem, któego dopiero co przywiozłam do domu
Od pierwszego dnia zostawiaj go samego w domu, czy w pomieszczeniu gdzie ma spać...
Najpierw na chwilkę, np 5 minut. Jak będzie szczekać to nie wchodź dopiero jak się uspokoi.
Potem stopniowo, z dnia na dzień czas wydłużać...do 10min, 15, godziny ... itd.
Za każdym razem jak będziesz wychodzić zostawiaj mu np. żwacza albo ucho wędzone czy kość.
Jak będziesz wracać to też daj mu coś np. malutkiego herbatnika albo inny przysmaczek, pogłaszcz...
Co zrobisz jak pojedziesz na studia ? Na wakacje ? Z kim zostanie pies ? Sam ? W ogródku ? Zapłacze się biedak.
Może przekonaj mamę i tatę, żeby też czasem wyszli z nim na spacer.Niech się Nastrój przyzwyczaja do nowego pańciostwa
Musisz chyba też ustalić stałe pory wychodzenia na spacer
Nie na każde zawołanie psa ( no chyba,że ma biegunkę albo jest inna wyjątkowa sytuacja...)
Ogary lubią rytuały...tak więc z czasem przyzwyczai się do wszystkiego...( no, prawie do wszystkiego
![język :jezyk:](./images/smilies/_jezyk.gif)
)
Nastrój potrzebuje teraz duuuużo miłości i uwagi.
Poświęcajcie mu jak najwięcej czasu, dopóki nie przyzwyczai się do Was i do nowej dla niego sytuacji.
ON musi czuć, że wszyscy domownicy go akceptują i kochają. Nie krzyczcie na niego, nie bijcie tylko róbcie wszystko ze spokojem.
Jak to mówią "spokój Was uratuje"
Szkoda, że musi spać w piwnicy...mówiłaś, że przekonasz rodziców i będzie w domu...
Ogarki to takie pieski, które potrafią zająć się sobą, u nas często w domu psa nawet nie widać...zwinie się w kulkę i śpi
![Smile :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)