Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: EiMI »

Oj zybalowa "puścić na łowy" to puścić na łowy :D no wziąć się za solidne przygotowanie psa i w las z myśliwcami ;)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: ZbyszekC »

I jak to ma się do teorii o generałnym nielubieniu zabijania? :jezyk:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: Ania W »

zybalowie pisze:
Ja jestem nie tyle za polowaniami, ile za utrzymaniem w rasie "gotowości użytkowej" - po prostu.
Dobre! :D
Od dzisiaj będę twierdziła, że nie poluję ale jestem w gotowości użytkowej ;)

EiMI pisze:
Swoją drogą mamy już fakcje:
1. czynnych użytkowników
2. właścicieli kanapowych - wierzących nie praktykujących
3. wyznawców imperatywu kategorycznego - nie bo nie
4. ruch oporu (chyba na razie jednoosobowy) ;)
Jako, że uważam iż czynny użytkowo to polujący to proponuję utworzyć jeszcze jedną frakcję.
5. rezerwa w gotowości użytkowej (regularnie na poligonie ale nie w boju ) ;)

Bo ja z takiej rezerwy :cwaniak:
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: zybalowie »

Ania W
Miałam na myśli bardziej... hodowle ;-)
Ale określenie "rezerwa" bardzo mi się spodobało.
Narodowa Rezerwa Leśna.

ZbyszekC
Nie mam szans na odpowedź? :mysl_1:

EiMI
W lesie już żeśmy byli... Ale symultanicznie muszą być jeszcze ściechy, rapetki, zagroda...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: ZbyszekC »

Rzadko robię jadam w Mac Donaldsie. Ale bedąć w trasie a odczuwając potrzeb uzupełnienia kofeiny wolę zatrzymać się u nich niż gdzie indziej. Za rozsądną cecę otrzymam przyzwoity produkt i możliwość skorzystania z miarę kulturnej toalety.
Wracając z klubówki zatrzymaliśmy się przed Łodzią. Na kubeczkach widniał napis sensu, napój gorący, można się oparzyć. Przeglądając szczere zaproszenia do udziału w polowaniach nie spotkałem ostrzeżenia, można wrócić bez psa lub psem kaleką. I to nie po spotkaniu z dzikiem tylko myśliwym. A to co dla myśliwego jest tylko psem i to cudzym dla innych jest: towarzyszem, kumplem, przyjacielem czyli po prostu pupilem. Gdyby to trafiło na mnie:
a/ pisałem o możliwości dania w mordę przy krytycy pracy psa ale w takim przypadku poszedłbym chyba krok dalej. :zly3:
b/ pewnie musiałbym zająć miejsce psa na dywaniku. :gleba:
Ktoś się powoływał na szlachetne tradycje indian. Proszę spojrzeć na wpis pani Amira. Osoby chyba dobrze znającej środowisko. Poddaje w wątpliwośc etykę myśliwych.
Czy sam pełen ceremoniał myśliwski to już etyka.
I znowu Zbyszek będzie ten zły bo wątpi :twisted:
A co to ma wspólnego z użyykowością? Gdyby nie pasja psa nie stałby tak blisko. A mógł półmetra bliżej :strach_2:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: ania N »

ZbyszekC pisze: Proszę spojrzeć na wpis pani Amira. Osoby chyba dobrze znającej środowisko. Poddaje w wątpliwośc etykę myśliwych.
Czy sam pełen ceremoniał myśliwski to już etyka.
I znowu Zbyszek będzie ten zły bo wątpi :twisted:
A co to ma wspólnego z użyykowością? Gdyby nie pasja psa nie stałby tak blisko. A mógł półmetra bliżej :strach_2:

Myślę, że uogólniasz :jezyk: Iwona na swoim blogu poddaję wątpliwość etykę niektórych myśliwych co podkreśla w tekście. http://www.forum.polskigonczy.avx.pl/vi ... 7070303711" onclick="window.open(this.href);return false;
Poza tym patrząc na inne wpisy Iwony na swoim blogu to jest ona raczej dumna z użytkowości swojego psa i z tego, że może brać udział w polowaniach razem ze swoim panem. Co wcale nie koliduje z innymi aktywnościami Amira np. dogtrekkingu :cwaniak:

pzdr
Jacek ;)
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1672
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: Leszek »

ZbyszekC pisze:Rzadko robię jadam w Mac Donaldsie. Ale bedąć w trasie a odczuwając potrzeb uzupełnienia kofeiny wolę zatrzymać się u nich niż gdzie indziej. Za rozsądną cecę otrzymam przyzwoity produkt i możliwość skorzystania z miarę kulturnej toalety.
Wracając z klubówki zatrzymaliśmy się przed Łodzią. Na kubeczkach widniał napis sensu, napój gorący, można się oparzyć. :
Napisy na kubkach są od momentu jak niejaka SteLL Liebeck, 81 staruszka z USA poparzyła się kawą z Mc Donalda, notabene kupiła kawę, zdjeła pokrywkę, umieściła kubek między nogami i ruszyła w podróż autem. Efekt polanie się kawą :wow_3: . Poszkodowana wystąpia o odszkodowanie bo nie było instrukcji jak...... pić kawę :zdziw_4: . Otrzymała 2.7 miliona dolarów odszkodowania :jezyk_3: . Dlatego te napisy są na całym świecie.
Co do polowania, myślę że w regulaminach jest jakaś klauzura mówiąca o zagrożeniach. Wiadomo jak jest broń i się strzela gdzieś kule lecą :evil: .
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Ł-Bohun
Posty: 265
Rejestracja: czwartek 28 paź 2010, 11:20

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: Ł-Bohun »

Zbyszku C, znow odchodzisz od tematu.
Przekonaj mnie , a może i niektorych z nas, że to co robisz nie jest "pieniactwem".
Udzielasz tyle roznych wypowiedzi, tak jakby naprawdę los OP byl Tobie nie obojetny - bynajmniej ja odnosilem takie przekonanie.
Wiec, odpowiedz proszę- co konkretnego zrobiles tak naprawde dla tej rasy lub probujesz zrobic(poza wystapieniami na forum)....?

z powazaniem
Exitus acta probat
http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ; http://www.ogarowegranie.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
hodowla Ogarów Polskich - "Ogarowe Granie"
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: ogończyk »

A ja lubię najbardziej kluchy z serem i ostrą papryczkę. 8-)

To, że przepisy obchodzenia się z bronią są bardzo dokładne i zabraniają np. strzału w sytuacji gdy cel jest niedokładnie rozpoznany , nie zmienia faktu, że niektóre cymbały strzelają w ciemno.

Tyle, że ma to do tematu tyle samo, co moje "kluchy", czy "Macdonald" . Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.

Post autor: kasiawro »

Zbyszku,a kupując auto masz informację: Uwaga zła jazda może spowodować utratę życia, albo masz informację, że ktoś uśnie za kierownicą i wjedzie czołowo w Twoje auto?
Nie dajmy się zwariować.
Ja bardzo lubię leśników i myśliwych oczywiście nie wszystkich. Jeden taki mając broń na ramieniu pytał czy mi Irgę odszczelić :zly2: . I takie teksty lubię najbardziej :niewka: Zapytałam się go czy jak ma broń w ręku to już tylko myśli bronią i głowy nie używa? I poszedł grzecznie na swoją ambonę.
ODPOWIEDZ