Strona 50 z 57

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: wtorek 14 sie 2012, 20:05
autor: Chaszczy
Wpadły mi w ręce jeszcze jakieś zdjęcia z wiosny... Różnicy między ówczesną a dzisiejszą pogodą nie ma, można więc wkleić ;)

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: wtorek 14 sie 2012, 21:59
autor: zybalowie
Jak patrzę na Chaszczego (i sporą liczbę innych psów z forum) to mój pies wydaje mi się taką subtelną baletniczką... A tymczasem spotkałam jakiś czas temu pana, którego mama miała hodowlę ogara w połowie lat 90-tych i on określił Mo jako typ... z tych większych mocniej zbudowanych :shock:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: wtorek 14 sie 2012, 22:25
autor: Chaszczy
To ciekawe... Bo mi się też wydaje, że Karbon z tych drobniejszych :mysl_1:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: wtorek 14 sie 2012, 22:27
autor: zybalowie
Na zdjęciach wygląda jak kawał chłopa :silacz:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: wtorek 14 sie 2012, 22:44
autor: Chaszczy
Po zimie było go trochę za dużo - 38 kilo. Teraz jest go nieco mniej, ale ja tam nie zauważam, żeby był szczególnie wielki.

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: środa 15 sie 2012, 00:40
autor: zybalowie
Po zimie było go trochę za dużo - 38 kilo.
Nie może być - przy ostatnim ważeniu waga nam pokazała okrągłe 40, a czasem i tak słyszę komentarze, że mój pies za chudy... Jak to tak? Ja już nic nie rozumiem...

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: środa 15 sie 2012, 09:44
autor: Chaszczy
Ale potwora wyhodowaliście :strach_2: :gleba: :gleba: :gleba:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: środa 15 sie 2012, 15:53
autor: Chaszczy
zybalowie pisze:
Po zimie było go trochę za dużo - 38 kilo.
Nie może być - przy ostatnim ważeniu waga nam pokazała okrągłe 40, a czasem i tak słyszę komentarze, że mój pies za chudy... Jak to tak? Ja już nic nie rozumiem...
bo niby wzorzec OP mówi, że ogar-pies winien mieć max ok. 35 kg. (dokłądnie nie pamiętam). Ale od czasu ustanowienia wzorca OP się dość rozrosły, hihi. Mam wrażenie, że takie duże się bardziej podboają sędziom bez względu na wzorzec, więc siłą rzeczy ma to wpływ na hodowców... Ale mnie szczerze mówiąc też podobają się takie "byki", hihi. Karbonisko mógłby być ciut większy :cwaniak:

ilo

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 25 sie 2012, 18:35
autor: trusiak
Chaszczy pisze: hihi. Karbonisko mógłby być ciut większy :cwaniak:

ilo
Bracie słyszałeś????? Weź się chłopie obraź :D

A tak na marginesie - jak Karbon znosi jazdę samochodem? Mira ma chorobę lokomocyjną od małego i ślini się na sam widok otwartych drzwiczek :niewka:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 25 sie 2012, 19:59
autor: Chaszczy
Karbon tak miał, ale już mu dawno przeszło. Jak widzi otwarte drzwi w samochodzie - sam wskakuje. Inna sprawa, że nie usiedzi spokojnie, nie położy się, tylko stara się cały czas stać, co nie ułatwia mu podróży. Musi być dobrze wymęczony, żeby się położyć, ale wtedy śpi jak niemowlę.