Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

bea100

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: bea100 »

Wszoleczek- postępy będą, powoli. Chętnie się "napiję", ale jeszcze na to wg mnie za wcześnie ;) .

Ogary są nad wyraz inteligentne. Byle spokojnie i cierpliwie i konsekwentnie. On teraz? Jakby go przeniesiono na inną planetę, można to sobie wyobrazić ;) Spokojnie. Zachowuj spokój szachisty. Musisz dać mu czas :marzyc_2: I to nie będzie dzień. dwa czy parę dni.
monik

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: monik »

A co do aportowania i ogarów, to przecież to nie są aportery, tylko tropowce :jezyk:
I można nauczyć aportowania, ale będzie to dużo trudniejsze niż np. owczarka, ale można zrobić, tylko trzeba mieć w sobie duuuuuuuuuuuuuużo cierpliwości ;)
Awatar użytkownika
skogspokelse
Posty: 159
Rejestracja: piątek 16 sty 2009, 17:46
Gadu-Gadu: 8206636
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: skogspokelse »

Mojemu psu aportowanie nudzi się po drugim rzucie :tia:
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: Basia »

Mina w domu sama przynosi zabawki, żeby jej rzucać. A na dworze podbiegnie do przedmiotu i dziubnie go noskiem z miną 'tu upadł' po czym odchodzi z wyrazem pyska 'jak go sobie rzuciłaś to teraz po niego sobie przyjdź' :gleba:
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: irie »

Ciesze sie, ze Nero zaczal 'wspolpracowac' :)
Moje psiaki rowniez ani mysla aportowac. Ani pileczki, ani patyczki nie sa atrakcyjne. Jesi juz maja za czyms biec, to sa to pluszowe zabawki. Ale niekoniecznie po to, zeby je przyniesc z powrotem :D
Obrazek
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: ania N »

Basia pisze:Mina w domu sama przynosi zabawki, żeby jej rzucać. A na dworze podbiegnie do przedmiotu i dziubnie go noskiem z miną 'tu upadł' po czym odchodzi z wyrazem pyska 'jak go sobie rzuciłaś to teraz po niego sobie przyjdź' :gleba:
Mamy dokładnie to samo. :D W domu sam się naprasza i nachalnie aportuje a na dworze ledwo popatrzy gdzie patyk leci :gleba:

Wszołeczek sama przyznasz że przy ogarku człowiek się nie nudzi :jezyk_3:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 375
Rejestracja: niedziela 02 lis 2008, 11:39
Gadu-Gadu: 2095935
Lokalizacja: Poznań/ Kalisz
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: Rudolf »

Basia pisze:Mina w domu sama przynosi zabawki, żeby jej rzucać. A na dworze podbiegnie do przedmiotu i dziubnie go noskiem z miną 'tu upadł' po czym odchodzi z wyrazem pyska 'jak go sobie rzuciłaś to teraz po niego sobie przyjdź' :gleba:
o tak właśnie to wygląda u mnie i u Rudolfa :) w domu co najwyżej maskotkę albo kość przyniesie, ale nie bardzo rozumiem po co... jak mu rzucam, to biegnie (lub nie) w jej kierunku, po czym wraca bez :mysl_1: Rudolf reaguje na komendę przynieś, przy czym polega to na tym, że idzie po rzecz, przynosi ją i odchodzi kompletnie niezainteresowany tym, co ja zrobię :niewka: czasem się zainteresuje, ale i tak nie ma w nim chęci do biegania za rzucanym przedmiotem... :mysl_1:
Marta & Rudolf

Obrazek
Awatar użytkownika
dor
Posty: 463
Rejestracja: piątek 08 maja 2009, 21:17

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: dor »

Basia pisze:Mina w domu sama przynosi zabawki, żeby jej rzucać. A na dworze podbiegnie do przedmiotu i dziubnie go noskiem z miną 'tu upadł' po czym odchodzi z wyrazem pyska 'jak go sobie rzuciłaś to teraz po niego sobie przyjdź' :gleba:
raz wpadłam na głupi pomysł, żeby kupić Pogoniowi piłeczkę na sznurku do aportowania. Też musiałam ją sama sobie przynosić, Pogoń tylko pokazywał, gdzie leży. Teraz rzucam mu tylko patyki, biegnie do nich, trochę podgryzie i zostawi, a ja nie muszę latać jak dzika po łąkach :D
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: wszoleczek »

Dzisiaj Nero mnie wykończył :jezyk: Spacer, trening, udoskonalenia ogródka, mały spacer z Chrobrym - przyjaciółmi to oni nie zostaną, ale gdy Nero przestał szczekać to się ignorowali (nie licząc jednej małej konfrontacji- to Chrobry dominuje :placzek: )

Miałam porobić zdjęcia na spacerze, ale zapomniałam aparatu :zly2: . Poza tym było już ciemno :jezyk:
Parę zdjęć tuż przed pozostawieniem Nera na noc:

O_O, a cio to ?
Obrazek

Już troszkę chce mi się spać
Obrazek

Jeszcze tylko wieczorna toaleta
Obrazek

I to już chyba wszystko, pora spać
Obrazek
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: weszynoska »

Ale ten dywanik to nie jest jego posłanie????? :mysl_1:


rzadko psy bywają przyjaciółmi od pierwszego wejrzenia...raczej się tolerują...obsikując wzajemnie coraz wyższe partie napotkanych drzewek... :D
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
ODPOWIEDZ