Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

bea100

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: bea100 »

wszoleczek pisze:...spokojnie :jezyk_3: a wy już na mnie krzyczycie :obraza_1:
Takie wpisy to dlatego, że nas Nero wszystkich tu OBCHODZI, a Ty się nie obrażaj, tylko pomyśl ilu ludziom on leży na sercu i to doceń ;). Wszyscy tu Tobie i Twojemu psu kibicują i się martwią i obserwują jak Wam idzie i są z Wami itd :marzyc_2:

Wie to Agag, więc ja też jestem przekonana, że Nero jest zaopiekowany :!:

Pisz nam Wszoleczek co u Was słychać i jak postępy.... :marzyc_2:
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: Ania W »

kasiawro pisze:
dorob62 pisze:Fajny pies.
Tylko KONIECZNIE cieple miekkie posłanie Ogary spia na plecach "koLami do góry" wiec muszą mieć miekko a poza tym piwnica i kafle to jest zimne a Ogar ( i każdy pies) musi miec cieplo bo bedzie Ci chorowal. tak więc KONIECZNIE!!!!
ON NIE MOŻE SPAĆ NA WYCIERACZCE…TEŻ BYM PŁAKAŁA W NOCY. Kurcze dziewczyno!!!!! Pomyśl!!!!!
BasiaM pisze:
weszynoska pisze:Ale ten dywanik to nie jest jego posłanie????? :mysl_1:
no właśnie .... :mysl_1: mam nadzieję, że ma swoje mięciutkie i cieplutkie posłanko :mysl_1:
spokojnie ludzie!!!!
Wszoleczek pisała, że pies (o ile dobrze zrozumiałam) już z wczoraj na dziś w nocy spał na dworze w kojcu więc nie spał w tym miejscu co widzicie na fotce.
Poza tym jedna noc na takim posłaniu - choćby nawet - nie zrobi mu krzywdy. Nie ma teraz mrozów, nie ma mokro, na głowę mu nie pada, pies spał na dworze wcześniej. Skoro Wszołeczek zauważyła, ze pies miał budę za dużą u wcześniejszych właścicieli to zapewne nie pozwoli mu teraz spać na wycieraczce.
Ja też myślę, że ten "naskok" na wszoleczek to lekka przesada. To już nie jest troska - to jest zdecydowanie nadopiekuńczość.
Pies (każdy - nie tylko ogar...zaczyna mnie trochę irytować, że uważa się ogara za wyjątek w każdej dziedzinie) śpi na kurczaka przede wszystkim wtedy kiedy jest mu gorąco i przy okazji kiedy czuje się bezpieczny. Nie sądzę żeby tak spały psy w budzie z sezonie jesienno - zimowym.
Poza tym jeżeli ktoś poświęca dwa dni na zabezpieczenie kojca, spędza z psem dużo czasu i znim pracujen to nie sądzę żeby kazał mu potem spać na gołym betonie.
I tak jak pisała Kasia - ten pies spał na dworze , myślę więc żeby jakoś nieszczególnie tęskni do poduszeczek i mięciutkich posłanek (żeby nie było - Łoza śpi w łóżku :jezyk_3: )
A przy okazji - skoro śpi w budzie to ja mam nadzieję, że ma tam słomę a nie posłanko ;)
bea100

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: bea100 »

Ania W pisze:...skoro śpi w budzie to ja mam nadzieję, że ma tam słomę a nie posłanko ;)
Tak, ja też o tym pomyślałam. Ocieplona buda stojąca na izolacji od ziemi i z wystającym daszkiem by nie lało się do jej środka i właśnie w środku słoma- koniecznie (żadne tam posłanka, kocyki itd ).
Wszoleczek- jak noc, jak dzisiejszy dzień?
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: hania »

Ania W pisze: Ja też myślę, że ten "naskok" na wszoleczek to lekka przesada. To już nie jest troska - to jest zdecydowanie nadopiekuńczość.
Zastanawiałam się właśnie jak to napisać, żeby dobrze ująć.
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: Aszemi »

Docierajcie się docierajcie żeby spokojnie na klubową Ogara pojechać :silacz:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: weszynoska »

hania pisze:
Ania W pisze: Ja też myślę, że ten "naskok" na wszoleczek to lekka przesada. To już nie jest troska - to jest zdecydowanie nadopiekuńczość.
Zastanawiałam się właśnie jak to napisać, żeby dobrze ująć.

kurcze ode mnie się to zaczeło :oops: ale nie miałam nic złego na myśli....ot tak skojarzyłam podpisy do zdjęć...że się układa do snu....i palnełam....

moje psy nie raz śpią na gołej ziemi...tam gdzie się akurat uwalą...czasami gonią w deszczu i są mokre zupełnie....czasami zwiną się obok budy na betonie :o i sobie smacznie spią....

pies przywyknięty do samodzielności sam wybiera....na razie nie pada jest w miare ciepło...nawet kołderka w budzie nie szkodzi ;)

ale jak się zaczną deszcze lub zimno..to namoknie i będzie nieszczególnie przyjemna...


wszołeczek...sorki ... :oops:
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: wszoleczek »

Kochani, rozumiem, że dbacie o Nero, ale bez przesady ;) Zdjęcia były zrobione na ganku gdzie Nero sobie przesiaduje tuż po zostawieniu go na noc (widzi drzwi w których znikam). Potem po jakimś czasie idzie na oględziny posesji i śpi w budzie :jezyk: . A ta wycieraczka leżała tam zawsze :jezyk:

Słomę dopiero będę miała jutro (trudno coś takiego załatwić w mieście :jezyk: ), ale na razie nie jest zimno ;) Mam tylko pytanie- jakie powinno być wejście dla ogórka? Jakiej wielkości? Bo aktualne jest trochę za duże, a nie chcę zmniejszyć za bardzo :zly1: . Jutro już to zrobię i kupię taśmy do chłodni, żeby mu nie wiało:
http://allegro.pl/item829951671_anpol_d ... nem_2.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Jak już będzie buda cacy, to zrobię fotki :) I już nie będzie okazji do niesłusznych oskarżeń. :nunu:
Poza tym, z każdą niepewnością zwracam się do agag, DZIĘKUJĘ ZA CIERPLIWOŚĆ :szacun_1: i miałam już psa, więc nie jestem aż tak zielona :cwaniak:

Wczoraj Karolina pokazała mi parę trików na ignorowanie innych psów i powiem wam, że zrobiłam test z jednym psem :arrow: Nero bardzo do niego doskakiwał, więc przechodziłam koło niego łukiem, odwracałam uwagę Nera, a jak przeszedł bez szczekania, to dostawał przysmak, potem znowu przechodziłam i zmniejszałam łuk. Przy tym psie przechodzi prawie obojętnie, tylko trochę szarpie. Jak już jesteśmy dalej, to siada i czeka na przysmak :gleba: .

A jednego napotkanego psa Nero spoliczkował :gleba: . Podszedł do nas z przyjacielskim nastawieniem, ja już zadowolona, że Nero nie jest agresywny, a tu nagle warknął i bum łapą :wow_3: . Obrócił się o 360 stopni i tak uciekał biedak... To ja oczywiście wykład do Nera "Nie wolno" kiwam palcem, ton mam odpowiedni do sytuacji, a on usiadł, uszy po sobie i mi dał łapę :tia:
Zastanawiam się czy nie zrobić mu test na IQ :happy3:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: nulka »

ech,to chłopak trafił :)
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: Ania W »

Walenie łapą po wszystkim co ...hmmm pod łapą jest typowe dla ogara (tu akurat należy oddać to tej rasie) i trzeba się z tym liczyć.:)
Ostrzegłabym też odwiedzających bo spotkanie z ogarzą łapą może być bolesne.
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

Post autor: wszoleczek »

No łapy ma niemiłosierne... Jak do niego rano przychodzę, to nie ma szans, by po mnie nie skakał. Dzisiaj nawet pewna rzecz z jego układu wydalniczego przykleiła mu się do łapy, a potem ta łapa przeszła przez moje włosy... :zly2:
Karcę go, pokazuję mu ziemię, kładzie się na pół minuty a potem znowu skacze. Uniki nic nie dają. Minimum 5 min się tak "bawimy", ale potem już spokój :uff: . Na obcych rzadko skacze. Zazwyczaj wyłapuję moment i przytrzymuję go, ale ma tyle siły.... :tia:
Natalia i Nero
ODPOWIEDZ