"zakopywanie" miski ...
"zakopywanie" miski ...
Kusy od dwóch dni robi coś dziwnego - zjada jakąś 1/3 swojej normalnej porcji, a resztę żarcia próbuje zakopać razem z miską .. Wygląda to tak że gazetę na której miska stoi usiłuje wepchnąć do miski, a przynajmniej nakryć ją tą gazetą
Czy ktoś się z czymś takim spotkał bo ja zbaraniałam kompletnie i niewiem o co mu chodzi ???
Czy on próbuje sobie na później zostawić ? Czy coś jest nie tak z żarciem i chce nas uratować lub heh kota żeby się nie zatruł ??
Jedzonko które "zakopuje" to gotowany ryż z warzywami i mięskiem indyczym i oczywiście już nie pierwszy raz to dostaje
Czy ktoś się z czymś takim spotkał bo ja zbaraniałam kompletnie i niewiem o co mu chodzi ???
Czy on próbuje sobie na później zostawić ? Czy coś jest nie tak z żarciem i chce nas uratować lub heh kota żeby się nie zatruł ??
Jedzonko które "zakopuje" to gotowany ryż z warzywami i mięskiem indyczym i oczywiście już nie pierwszy raz to dostaje
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: "zakopywanie" miski ...
Kusy...sorki przypominj mi lie ma w tej chwili,...tzn tygodni/miesięcy...i ile waży
Mozliwe, ze za dużo dostaje jeść...lub jesli dawki sa w normie...może trzeba go odrobaczyć...
Napisz więcej.,..
Mozliwe, ze za dużo dostaje jeść...lub jesli dawki sa w normie...może trzeba go odrobaczyć...
Napisz więcej.,..
Re: "zakopywanie" miski ...
Zabezpiecza w ten sposób przed kotem , Kusy wyrósł już z wieku szczenięcego , sam daje znać że mniej powinien dostawać , albo opuść jeden posiłek ( do dwóch dziennie ) , albo daj mu to co chce czyli 1/3 miski .Może też pora posiłku mu nie pasuje .Litwor - rano leży nad miską i pilnuje jej przed innymi , ok.14 - je ale przelatuje mu przez zęby , a wieczorem zjadłby wszystko i z niejadka robi się żebrak .
Re: "zakopywanie" miski ...
Kusy ma 13 miesięcy, waży 36kg, jedzonko 2 razy dziennie- rano około 7-8 i po poludniu ok 18 (nigdy nie wazyłam ale ok 2 kg gotowanej karmy, jak dostaje suchą to objętościowo tak samo ale ile to waży hm..? ze 1-1,2 kg może) odrobaczany był miesiąc temu. aha "zakopać" próbował tą gotowaną a to dziwne bo zawsze bardziej ją wolał od suchej
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: "zakopywanie" miski ...
No to za dużo dostaje.....ja bym mu zrobiła...kilka dni postu...czyli tyle ile zje i zabrac miskę...
Re: "zakopywanie" miski ...
Ja także uważam, że za dużo dostaje, jest przejedzony. Węszynoska dobrze radzi.
Re: "zakopywanie" miski ...
Dzięki za podpowiedź - w takim razie spróbujemy mniej mu dawać i zabierać michę jak skończy jeść
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: "zakopywanie" miski ...
Ma to po swoim "starym" Argo dosłownie zakopuje miche z żarłem. Za dużo micha do góry!
Re: "zakopywanie" miski ...
hehe no to "cały Tatuś" ale chwilowo nie kopie bo poprostu mniej dostaje tak jak wszyscy mi tu radzili
pozdro i ukłony od synka
pozdro i ukłony od synka
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: "zakopywanie" miski ...
Ja na mojego niejadka mam taki przepis: zostanie coś w misce, perfidnie na lodówkę żeby cały czas to widziała. Kwiki, jęki - nie zjadłaś, to sobie poszło, niema.
Daje jej dopiero gdy nastanie pora następnego posiłku. U mnie to 7-8 i 17
Naprawdę się już prawie nie zdarza by nie zjadła... a jak tak, to wołam "jedz bo ucieknie" to pies potrafi zrobić zwrot na zadzie i do michy wio.
Daje jej dopiero gdy nastanie pora następnego posiłku. U mnie to 7-8 i 17
Naprawdę się już prawie nie zdarza by nie zjadła... a jak tak, to wołam "jedz bo ucieknie" to pies potrafi zrobić zwrot na zadzie i do michy wio.
"Jakie tylko książki są, to czyta,
a i ciasto gniecie wałkiem,
była w Wiedniu na operze,
w domu sama sobie pierze(...)"
S. Wyspiański
a i ciasto gniecie wałkiem,
była w Wiedniu na operze,
w domu sama sobie pierze(...)"
S. Wyspiański