Mak ze Stadniny Cisowiec
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Mak ze Stadniny Cisowiec
Nadszedł czas na założenie bloga mojemu Makowi
Pierwsze zdjęcia jakie otrzymałem od Hodowcy - Pana Marka, przedstawiały Maka w następujący sposób:
Potem nastąpiło podjęcie decyzji i długie (w moim mniemaniu ) oczekiwanie na ustalony termin odbioru Maka.
W końcu po odbyciu ponad 300 kilometrowej podróży oraz mojej wstępnej integracji z psem, Mak zagościł w najpierw na fotelu pasażera, potem kierowcy aby na końcu zdecydować się na zajęcie tylnej kanapy i tam odbyć podróż do nowego domu.
Mimo moich obaw, podróż odbyła się spokojnie a Mak większość czasu przespał z głową wtuloną miedzy przednimi fotelami. Dzięki temu, ja zyskałem milutki podłokietnik a Mak miał zapewnione drapanie za uchem, przez większość część drogi do domu
Po przybyciu do domu, kolacja i deser
Potem nastąpiło zwiedzanie mieszkania:
Oraz chwila odstresowania przy suszonym uchu:
Następnego dnia, nastąpiły testy kanapowe:
Po czym Mak udał się coś przegryźć:
Z dnia na dzień, Mak staje się coraz śmielszy i kontaktowy, dużo śpi a jak już się obudzi to najpierw robi przegląd miseczek, po czym doprasza się pieszczot i chodzi za mną jak cień
Dzisiaj po poznaniu i odwiedzeniu Hani oraz Ani W, udaliśmy się w odwiedziny do znajomego, który posiada sukę - Gagę o psychice ogarowej Pies mimo swojej wielkości i wyglądu budzącego respekt jest ostoją spokoju i odzwierciedleniem psa przylepy
Część poczynań Maka w domu oraz podczas jego integracji z Gagą, uwieczniłem na filmie który można ściągnąć z poniższego adresu:
Pierwsze dni Maka w nowym domu i jego pierwszy psi przyjaciel
CDN...
Pierwsze zdjęcia jakie otrzymałem od Hodowcy - Pana Marka, przedstawiały Maka w następujący sposób:
Potem nastąpiło podjęcie decyzji i długie (w moim mniemaniu ) oczekiwanie na ustalony termin odbioru Maka.
W końcu po odbyciu ponad 300 kilometrowej podróży oraz mojej wstępnej integracji z psem, Mak zagościł w najpierw na fotelu pasażera, potem kierowcy aby na końcu zdecydować się na zajęcie tylnej kanapy i tam odbyć podróż do nowego domu.
Mimo moich obaw, podróż odbyła się spokojnie a Mak większość czasu przespał z głową wtuloną miedzy przednimi fotelami. Dzięki temu, ja zyskałem milutki podłokietnik a Mak miał zapewnione drapanie za uchem, przez większość część drogi do domu
Po przybyciu do domu, kolacja i deser
Potem nastąpiło zwiedzanie mieszkania:
Oraz chwila odstresowania przy suszonym uchu:
Następnego dnia, nastąpiły testy kanapowe:
Po czym Mak udał się coś przegryźć:
Z dnia na dzień, Mak staje się coraz śmielszy i kontaktowy, dużo śpi a jak już się obudzi to najpierw robi przegląd miseczek, po czym doprasza się pieszczot i chodzi za mną jak cień
Dzisiaj po poznaniu i odwiedzeniu Hani oraz Ani W, udaliśmy się w odwiedziny do znajomego, który posiada sukę - Gagę o psychice ogarowej Pies mimo swojej wielkości i wyglądu budzącego respekt jest ostoją spokoju i odzwierciedleniem psa przylepy
Część poczynań Maka w domu oraz podczas jego integracji z Gagą, uwieczniłem na filmie który można ściągnąć z poniższego adresu:
Pierwsze dni Maka w nowym domu i jego pierwszy psi przyjaciel
CDN...
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
Po całodziennym spacerze w okolicach Czerska, Mak po powrocie do domu wygląda tak:
Nawet oka nie otwiera, jak się koło niego przechodzi
Jak się obudzi, to czeka go wyczesywanie. Raz że strasznie ślini się w samochodzie, dwa że musiał napić się wody z każdej napotkanej sadzawki
I nie wystarcza mu zanurzenie łap, ale musi wejść w wodę prawie po brzuch
Dodatkowo mieliśmy zafundowane emocje, związane z psem w typie bernardyna, zerwanym na nasz widok z łańcucha :/
Mak wykazał się rozwagą Najpierw skupił na sobie uwagę nieprzyjaciela, potem dał dyla na upatrzoną w tym czasie przeze mnie pozycję
Ostrzegam tym samym ciekawskich, chcących przyjrzeć się zabytkowym ruinom przy skręcie z Góry Kalwarii na Dębówkę. Dużo bezpieczniej, będzie je popodziwiać sobie z samochodu
Nawet oka nie otwiera, jak się koło niego przechodzi
Jak się obudzi, to czeka go wyczesywanie. Raz że strasznie ślini się w samochodzie, dwa że musiał napić się wody z każdej napotkanej sadzawki
I nie wystarcza mu zanurzenie łap, ale musi wejść w wodę prawie po brzuch
Dodatkowo mieliśmy zafundowane emocje, związane z psem w typie bernardyna, zerwanym na nasz widok z łańcucha :/
Mak wykazał się rozwagą Najpierw skupił na sobie uwagę nieprzyjaciela, potem dał dyla na upatrzoną w tym czasie przeze mnie pozycję
Ostrzegam tym samym ciekawskich, chcących przyjrzeć się zabytkowym ruinom przy skręcie z Góry Kalwarii na Dębówkę. Dużo bezpieczniej, będzie je popodziwiać sobie z samochodu
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
Witam
Kolejny dzień postanowiliśmy spędzić na działce. Ja miałem pewne prace wiosenne do wykonania, jak się okazało, Mak miał również ciężką robotę do odwalenia
1) Po przyjeździe, nastąpił obchód terenu:
2) Po chwili, trzeba było znaleźć sobie jakieś zajęcie:
3) No i w rogu działki, udało się zorganizować kącik zabaw:
4)Super, głowa już się mieści
5) Dawno nie kopałem, więc chwila odsapki nie zaszkodzi
6) Chwila dla reporterów:
7) A jakby tak spróbować, kopać tylnymi łapami ??
8) Jednak sprawdzona metoda kopania, daje najlepsze rezultaty
9) Już mamy jechać do domu ??
10) No to ruszamy do samochodu
Kolejny dzień postanowiliśmy spędzić na działce. Ja miałem pewne prace wiosenne do wykonania, jak się okazało, Mak miał również ciężką robotę do odwalenia
1) Po przyjeździe, nastąpił obchód terenu:
2) Po chwili, trzeba było znaleźć sobie jakieś zajęcie:
3) No i w rogu działki, udało się zorganizować kącik zabaw:
4)Super, głowa już się mieści
5) Dawno nie kopałem, więc chwila odsapki nie zaszkodzi
6) Chwila dla reporterów:
7) A jakby tak spróbować, kopać tylnymi łapami ??
8) Jednak sprawdzona metoda kopania, daje najlepsze rezultaty
9) Już mamy jechać do domu ??
10) No to ruszamy do samochodu
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
Witam wszystkich !!
Kolejny weekend udało nam się spędzić na działce
Na początku, było grabienie resztek liści, które zdecydowały się spaść na ziemię już po listopadzie ubiegłego roku
Aby Mak miał namiastkę naszych niedzielnych forumowych spacerów po wojskowych terenach, kolega Jacek zdecydował się przebrać w odpowiedni uniform
Na aktywne uczestnictwo Maka w tym przedsięwzięciu nie było jednak co liczyć
Po przyjeździe mojego brata, nastąpił patrol działki, połączony z wspólnym wpatrywaniem się w kretowiska
Potem była chwila na pieszczoty od najmłodszego członka rodziny
Błogie chwile, słodkiego leżakowania:
Potem nastąpiło pilnowanie, aby Jacek nie zapomniał odstawić obiecanego jednego filecika
A przy tym pilnowaniu, Makowi najlepiej wychodziło kilkukrotne usypianie.
Poszczególne etapy zasypiania w stylu Maka, wyglądają tak:
No a potem, trzeba było pozaczepiać Martynkę, nie mającej oczywiście nic przeciwko wspólnej zabawie :
A teraz, wspólnie szykujemy się do odsypiania tego morderczego weekendu
Kolejny weekend udało nam się spędzić na działce
Na początku, było grabienie resztek liści, które zdecydowały się spaść na ziemię już po listopadzie ubiegłego roku
Aby Mak miał namiastkę naszych niedzielnych forumowych spacerów po wojskowych terenach, kolega Jacek zdecydował się przebrać w odpowiedni uniform
Na aktywne uczestnictwo Maka w tym przedsięwzięciu nie było jednak co liczyć
Po przyjeździe mojego brata, nastąpił patrol działki, połączony z wspólnym wpatrywaniem się w kretowiska
Potem była chwila na pieszczoty od najmłodszego członka rodziny
Błogie chwile, słodkiego leżakowania:
Potem nastąpiło pilnowanie, aby Jacek nie zapomniał odstawić obiecanego jednego filecika
A przy tym pilnowaniu, Makowi najlepiej wychodziło kilkukrotne usypianie.
Poszczególne etapy zasypiania w stylu Maka, wyglądają tak:
No a potem, trzeba było pozaczepiać Martynkę, nie mającej oczywiście nic przeciwko wspólnej zabawie :
A teraz, wspólnie szykujemy się do odsypiania tego morderczego weekendu
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
Przyszła pora na przedstawienie kolejnych dni z życia Maka
Ostatni weekend przebiegł pod znakiem prac działkowych.
Jedyną osobą, która nie miała konkretnie wyznaczonego zadania, była Martynka.
Tak więc to jej przypadło w udziale, zapewnienie rozrywki Makowi:
Kiedy Mak miał dosyć, zaszywał się z kością w kąciku:
A wtedy Martynka uparcie go poszukiwała:
Potem był spacer i szaleństwa w wysokiej trawie, również poniedziałkowe:
Film z szaleństw w wysokiej trawie i nie tylko
W poniedziałek, była wycieczka nad Wisłę:
Potarzamy się ??
Pyszna, prawie taka jak w domu z kranu
Mam sam tam wejść ??
A dzisiaj odbyliśmy wycieczkę w okolice Zalewu Zegrzyńskiego:
Mina Maka - bezcenna
Uszy do góry !!
I uszy na wiatr
No i pożegnalne spojrzenie:
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy Ogar może żyć w zgodzie z kotem, to zapraszam do obejrzenia poniższego filmu. Mak z kotem widzieli się po raz pierwszy i na szczęście oboje wykazali się wzajemną ignorancją
Integracja z kotem oraz bieganina
Ostatni weekend przebiegł pod znakiem prac działkowych.
Jedyną osobą, która nie miała konkretnie wyznaczonego zadania, była Martynka.
Tak więc to jej przypadło w udziale, zapewnienie rozrywki Makowi:
Kiedy Mak miał dosyć, zaszywał się z kością w kąciku:
A wtedy Martynka uparcie go poszukiwała:
Potem był spacer i szaleństwa w wysokiej trawie, również poniedziałkowe:
Film z szaleństw w wysokiej trawie i nie tylko
W poniedziałek, była wycieczka nad Wisłę:
Potarzamy się ??
Pyszna, prawie taka jak w domu z kranu
Mam sam tam wejść ??
A dzisiaj odbyliśmy wycieczkę w okolice Zalewu Zegrzyńskiego:
Mina Maka - bezcenna
Uszy do góry !!
I uszy na wiatr
No i pożegnalne spojrzenie:
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy Ogar może żyć w zgodzie z kotem, to zapraszam do obejrzenia poniższego filmu. Mak z kotem widzieli się po raz pierwszy i na szczęście oboje wykazali się wzajemną ignorancją
Integracja z kotem oraz bieganina
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
W dniu dzisiejszym, Hultaj udzielał Makowi pierwszych lekcji podstaw agility:
A kto zrobił te ślady ?? Według mnie trop wskazuje na...
Mak w Błotku:
A w pewnej chwili, Hultajowi zanikły podpalenia :
Ale Świtun, w temacie utaplania, przebił wszystkich o głowę:
Potem była kąpiel, na szczęście stopień zanurzenia był adekwatny do stopnia zabrudzenia:
No i oczywiście nagrody za 'grzeczność' podczas spaceru
A kto zrobił te ślady ?? Według mnie trop wskazuje na...
Mak w Błotku:
A w pewnej chwili, Hultajowi zanikły podpalenia :
Ale Świtun, w temacie utaplania, przebił wszystkich o głowę:
Potem była kąpiel, na szczęście stopień zanurzenia był adekwatny do stopnia zabrudzenia:
No i oczywiście nagrody za 'grzeczność' podczas spaceru
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
Wczoraj Makowi udało się spędzić popołudnie w ściśle męskim gronie a dzisiaj dla odmiany, dane mu było spacerować na Kępie Potockiej oraz w nadwiślanych szuwarach w towarzystwie dwóch uroczych dam - Gabi i Luśni
Najpierw trzeba było zaspokoić potrzebę wybiegania:
Spokojnie poczekać aż Luśnia podejdzie:
Aby oddać się wspólnym harcom:
Luśnia w pełnej krasie:
Gabi na plaży:
Mak i Luśnia:
Mak:
U wodopoju:
Luśnia i Mak
Gabi:
A potem psy odpoczywały a panowie raczyli się tym na co mogli sobie pozwolić
Najpierw trzeba było zaspokoić potrzebę wybiegania:
Spokojnie poczekać aż Luśnia podejdzie:
Aby oddać się wspólnym harcom:
Luśnia w pełnej krasie:
Gabi na plaży:
Mak i Luśnia:
Mak:
U wodopoju:
Luśnia i Mak
Gabi:
A potem psy odpoczywały a panowie raczyli się tym na co mogli sobie pozwolić
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
Mijający weekend dane nam było spędzić nad Bałtykiem.
Najpierw w celu oswojenia z żywiołem, zafundowaliśmy sobie spacer rozpoznawczy.
Tak więc w "bezpiecznej" odległości od szumu i huku fal podziwialiśmy następujące widoki:
Potem można było podejść już troszkę bliżej:
W sumie to całkiem śmieszne te fale:
Była też i przyjaciółka:
Na która Mak patrzył z podziwem, widząc ją co chwila wskakującą do morza za patykiem
Nie będę biegał za patykiem ani wchodził do tej wody !!
Podsumowując, Mak nie zamoczył żadnej ze swoich łap w Bałtyku, był na tyle szybki i uważny, że zawsze w porę zdążył dać susa w kierunku wydm
A przypadkowe otarcie o mokrą towarzyszkę zabaw, kwitował szybkim otrzepaniem swojej sierści
Najpierw w celu oswojenia z żywiołem, zafundowaliśmy sobie spacer rozpoznawczy.
Tak więc w "bezpiecznej" odległości od szumu i huku fal podziwialiśmy następujące widoki:
Potem można było podejść już troszkę bliżej:
W sumie to całkiem śmieszne te fale:
Była też i przyjaciółka:
Na która Mak patrzył z podziwem, widząc ją co chwila wskakującą do morza za patykiem
Nie będę biegał za patykiem ani wchodził do tej wody !!
Podsumowując, Mak nie zamoczył żadnej ze swoich łap w Bałtyku, był na tyle szybki i uważny, że zawsze w porę zdążył dać susa w kierunku wydm
A przypadkowe otarcie o mokrą towarzyszkę zabaw, kwitował szybkim otrzepaniem swojej sierści
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
No i po weekendzie
Upał doskwierał, więc na wielką aktywność nie było co liczyć.
Mak zajmował się głównie spaniem:
Kontrolując od czasu do czasu, czy nie zbliża się ktoś z ciasteczkiem:
Upał doskwierał, więc na wielką aktywność nie było co liczyć.
Mak zajmował się głównie spaniem:
Kontrolując od czasu do czasu, czy nie zbliża się ktoś z ciasteczkiem:
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: Mak ze Stadniny Cisowiec
W chwili obecnej rezydujemy na działce. Ja większość czasu spędzam na pracach przy domku, Mak zajmuje się pilnowaniem obejścia ewentualnie łapaniem żab oraz motyli
Ale zaglądam tutaj często, tyle że bardziej w charakterze czytelnika
A tutaj kilka fotek z mijającego tygodnia, przedstawiających Maczka
A tutaj ulubione, działkowe stanowisko Maka:
I kwiatki z działkowej rabatki
A ponieważ urlop dopiero co się rozpoczął, więc spacerów nie powinno nam zabraknąć
Ale zaglądam tutaj często, tyle że bardziej w charakterze czytelnika
A tutaj kilka fotek z mijającego tygodnia, przedstawiających Maczka
A tutaj ulubione, działkowe stanowisko Maka:
I kwiatki z działkowej rabatki
A ponieważ urlop dopiero co się rozpoczął, więc spacerów nie powinno nam zabraknąć
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog